Blip, serwis do którego nie trzeba namawiać – taką wizję ma Marcin Jagodziński, twórca Blip.pl. W wywiadzie z Dziennikiem Internautów Jagodziński podkreśla, że Blip nie ma jednego, głównego zastosowania, a jego społeczność jest wspaniała aktywna, pomocna i zorganizowana.
Marcin Jagodziński jest twórcą Blip.pl, pracuje jako Doradca Zarządu ds Projektów Strategicznych GG Network S.A.
Dziennik Internautów: Jak oceniasz szanse Blipa na polskim rynku?
Marcin Jagodziński – Blip.pl: Dobrze oceniam, jakbym mógł inaczej?
DI: W jaki sposób chcecie dotrzeć do konsumentów (prócz promocji przez pozostałe podmioty GG Network – GaduAIR, Gadu-Gadu.pl, komunikator Gadu-Gadu itp.)?
MJ: Wydaje mi się, że Blip całkiem dobrze rozchodzi się „wirusowo”. Użytkownicy, którzy zakładają konta na Blipie promują serwis wśród swoich znajomych, firmy wśród klientów. To całkiem efektywny sposób promocji.
DI: Czy jest w planach jakaś szersza kampania promująca Blipa? Jeśli tak, kiedy możemy się jej spodziewać i jak będzie wyglądała?
MJ: No comments.
DI: Niedawno zaprosiliście do blipowania Pawła Urbańskiego, 27-letniego niewidomego alpinistę, który za pomocą Blipa relacjonował swoją wyprawę na Spitsbergen. Polscy debliści tenisowi – Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski – relacjonowali turniej Roland Garros. Jakie jeszcze znane postacie chcecie namówić do blipowania?
MJ: To trochę nie tak. Nie zapraszaliśmy tych osób do blipowania, oni sami zobaczyli w Blipie przydatne narzędzie, przyszli do nas z własnej inicjatywy. Pomogliśmy im zagospodarować się, pomogliśmy także w promocji, ale nie ciągnęliśmy ich na Blipa na siłę. Na pewno będziemy promować Blipa, ale moim celem jest stworzenie takiego serwisu, do którego nie trzeba specjalnie namawiać.
DI: Upatrujecie w tych osobach duże szanse na zwiększenie popularności? Wszak Twitterowi bardzo pomogły profile znanych osób, m.in. Oprah Winfrey, Ashtona Kutchera czy Britney Spears?
MJ: Z pewnością jest to sposób na zwiększenie popularności i będziemy starali się, żeby i z Blipa korzystały gwiazdy. Natomiast musimy pamiętać o „zwykłych użytkownikach”. To oni muszą, w grupie swoich znajomych, korzystać z Blipa na co dzień.
DI: Jaka jest Twoim zdaniem największa konkurencja dla Blipa? Flaker, Pinger, Twitter czy może coś innego?
MJ: W tej chwili zapewne Twitter, także Facebook. Ale co będzie konkurencją za pół roku? Trudno przewidzieć.
DI: Wiem, że w kwietniu 2009 r. Blip zanotował ponad 100% przyrost użytkowników i ich aktywności. Czy ten trend został zachowany w maju?
MJ: Trochę nie tak: w okresie luty-kwiecień (3 miesiące) wzrost wynosił 100%. Teraz, porównując maj z kwietniem, liczba użytkowników podwoiła się w ciągu jednego miesiąca.
DI: Jak przyrost użytkowników wyglądał w poprzednich miesiącach?
MJ: No cóż, był mniejszy. Ale cały czas serwis rósł, a ja byłem pewien, że kiedyś wystrzeli w górę. I właśnie to obserwujemy.
DI: Czy nowi użytkownicy zostają w serwisie czy raczej bawią się chwilę i rezygnują?
MJ: Duża część rezygnuje, co jest zupełnie normalne i wcale mnie nie dziwi. Nie należy wyolbrzymiać tego problemu. Aczkolwiek nigdy nie wiadomo, kto porzucił serwis na dobre. Znam przypadki powrotów do blipowania po dwóch latach przerwy.
DI: Ilu obecnie użytkowników posiada Blip?
MJ: Nie podajemy takich informacji, gdyż za bardzo zależą one od definicji „użytkownika”.
DI: Jakie nowe funkcjonalności i ogólnie jakie zmiany czekają użytkowników Blipa w najbliższym czasie?
MJ: No comments.
DI: Co Tobie przeszkadza w obsłudze Blipa, a co podoba Ci się najbardziej?
MJ: Jest kilka rzeczy, które mogliśmy zrobić lepiej. Dotyczą one głównie interfejsu użytkownika, look and feel. Co mi się podoba najbardziej? Kilka rzeczy, którymi odróżniamy się od Twittera: możliwość publikowania zdjęć/wideo, nagrywania głosu, większe możliwości interakcji między użytkownikami (mówienie nie tylko „do kogoś” ale także „o kimś”, cytowanie) i wbudowana obsługa tagów. No i wspaniała społeczność Blipa, aktywna, pomocna i zorganizowana.
DI: Gdzie upatrujesz największą szansę dla Blipa? Czy sądzisz, że za jego pomocą będzie szybszy przepływ gorących informacji?
MJ: Już tak jest, że newsy najszybciej pojawiają się na Blipie. Blip to aplikacja bardzo uniwersalna. Dla jednych najbardziej wartościowa będzie komunikacja z osobami bliskimi, dla innych śledzenie tego, co robią „celebrities”, dla jeszcze innych relacjonowanie podróży czy dzielenie się newsami. Szansą jest właśnie to, że Blip nie ma jednego, głównego zastosowania.
DI: Czy oprócz serwisu mobilnego planujecie jakąś aplikację mobilną (na iPhone dostępny jest QuickBlip stworzony przez użytkownika o nicku metoo)?
MJ: Obsługa Blipa wbudowana jest także w Mobilne Gadu. Mamy również serwis mobilny w dwóch wersjach: standardowej i na iPhone’a. Tworzenie dodatkowych aplikacji zostawiamy zewnętrznym firmom/osobom.
DI: Ile obecnie osób pracuje nad rozwojem Blipa?
MJ: No comments.
DI: W jaki sposób chcecie zarobić na Blipie? Z czego zamierzacie czerpać zyski? Będą to reklamy, strefa premium czy jakieś inne źródła?
MJ: Bardzo nieinwazyjna reklama, usługi związane z promocją na Blipie. To w skrócie. Pierwsze efekty już niedługo.
DI: Na zakończenie może coś niezwiązanego z tematem. Wiem, że nie stronisz od kuchni. Może polecisz jakąś potrawę Czytelnikom Dziennika Internautów? 😉
MJ: Polecę im tag #gastrofaza na Blipie. Codziennie można znaleźć tam inspirację. A inspiracja jest najważniejsza 🙂
http://di.com.pl/news/27210,0,Spolecznosc_Blipa_jest_wspaniala_-_wywiad_z_Marcinem_Jagodzinskim.html